niedziela, 4 lutego 2018

Luty. Dzień czwarty. Niedziela




     Zamieszczam szybciutko te zdjęcia i zmykamy z dzieciakami na podwórko. Noc pomalowała nasz świat za oknem na biało (w najbielszym odcieniu jaki istnieje!). Pewnie sporo się napracowała, bo zza białej pierzyny tylko gdzieniegdzie przebija inny kolor :))) Zdziwiłam się, robiąc nad ranem Miśce mleko. Wczoraj już był śnieg, ale dzisiaj jest dużo, dużo, dużo śniegu!!! Pulchnego, czyściutkiego, lśniącego. Narobię zdjęć i jeśli mi się uda, zamieszczę je jeszcze dzisiaj. Zmykamy, bo podwórko kusi, jest ślicznie, spokojnie, a do tego słonecznie. Tylko gdzie są sanki?



W leśnej krainie


❀❀❀








zdjęcia są sprzed dwóch dni





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarze :-)