niedziela, 20 października 2019

Tak dzisiaj bez tematu







Witajcie prawie po weekendzie☹️




Przejrzałam dzisiaj zdjęcia, które gdzieś tam mi się plątały niewykorzystane, więc ... wykorzystuję😉






Trochę ogrodu😊


  


 

 

 



i
...
TERAZ KRÓTKA OPOWIEŚĆ↓


     Kilka dni przed wydarzeniami, które wstrząsnęły małą wioską, na niebie pojawiło się niecodzienne zjawisko – zaćmienie księżyca. Nikt nie podejrzewał jaką tragedię zwiastowało. Na początku zachorowały dzieci i osoby starsze. Symptomy wskazywały na zwykłe przeziębienie, więc nikt nie przejął się tym za bardzo. Ot codzienność, ktoś ma katar, ktoś gorączkę i kaszel. Dopiero kiedy chorzy zaczęli umierać, w wiosce rozpętało się piekło. Panika i śmierć towarzyszyły mieszkańcom co krok. Tak naprawdę jedynie doktor Johaness pozostał przy zdrowych zmysłach i postanowił poszukać lekarstwa. Gdy już prawie skończył recepturę leku, wydarzył się nieszczęśliwy wypadek. Doktor zaginął, a receptura pozostała nieznana. Ludzie, przerażeni sytuacją w której się znaleźli, szukają rozwiązania. Potrzebny im śmiałek, który podejmie się wyzwania i wyruszy śladami doktora Johanessa, aby stworzyć lek i uratować pozostałych ludzi od śmierci… Czy podejmiesz wyzwanie?


MY TO WYZWANIE PODJĘLIŚMY!!!


     Miejscem akcji☺️był Park Etnograficzny w Pruszczu Gdańskim, a my jednymi ze śmiałków☺️, którzy próbowali wczoraj wykonać zadanie odnalezienia receptury leku. Chodziliśmy po grodzisku, próbując rozwiązać zagadki, które organizatorzy ukryli w różnych miejscach. Pora była już ... ciemna☺️, a dekoracje dodatkowo budowały nastrój grozy. Co chwila zaczepiał nas jakiś upiór, próbując wystraszyć, na co ja reagowałam najbardziej bojaźliwie (na pewno najgłośniej). Dzieciaki, Igor i córka mojej przyjaciółki, bawiły się za to przednie. Nie straszna im była czarownica, ożywający "truposz" w wozie, zakapturzony człek czy lekarka oferująca naprawę zdrowia piłą i obcęgami☺️. Moim zdaniem zagadki były tylko trochę za trudne jak dla dzieci, ale one zaaferowane chadzającymi upiorami i całą atmosferą, na tych łamigłówkach skupiły się najmniej. Igor w każdym bądź razie, wysiadając z samochodu pod domem, powiedział ALE BYŁO SUPER!, a znalazłam zapowiedź tej zabawy zupełnie przypadkiem w internecie w sobotni poranek. 



 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarze :-)