Uprosiłam dzisiaj Olę, żeby przypilnowała Misi i zafundowała mi tym samym godzinę wolnego. Łatwo nie było, ale przekonać się dała, a ja pojechałam w swoje stałe miejsce do fotografowania. Lubię akurat to miejsce, więc i kadry stamtąd przewijają się co rusz w którymś poście. 🌳🌲 Do godziny wolnego doliczyłam sobie 15 minut i w studenckim kwadransie się zmieściłam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za komentarze :-)