środa, 2 stycznia 2019

O wycieczce bliższej i dalszej, 2019 i małych rozmyślankach




〜・〜
Zdjęcia z Sopotu pokazywaliśmy przedwczoraj. Dzisiaj jeszcze kilka ujęć z sopockiego Monciaka.
Na jutro zostawiam sobie gdańską starówkę, chyba że znowu nas gdzieś poniesie,
choć wieczorna zawierucha raczej narozrabia do jutra i tym samym uziemi nas w domu.


Czy nadal tkwicie w świątecznym i noworocznym klimacie, a może zamknęliście już ten rozdział?
Zrobiliście jakieś postanowienia na nowy rok po podsumowaniu starego?
Zamierzacie latać wysoko, czy zachowacie raczej bezpieczną wysokość?

 

Spodobał mi się fragment książki Nory Roberts "Taniec bogów":
...czasami cel podróży nie jest najważniejszy, liczy się sama droga, to czego się na niej dowiadujesz, co robisz.
I tak myślę, że fajnie byłoby odbyć w 2019 wiele ciekawych dróg, które złożą się na dobrą i szczęśliwą codzienność. 

 

A może by tak, jak śpiewa Sylwia Grzeszczak i Liber:
wrzućmy kolory naszych dni 
w każde jutro
lubię wymyślać, tak jak ty
w co je ubrać
w nasycone żywym słońcem
same dobre myśli
Usłyszałam tę piosenkę w Sylwestra i ten akurat fragment jakoś zaplątał się w mojej głowie.
〜・〜
Aha, fajerwerki ktoś odpalił (nie my), my mieliśmy w tej chwili aparat przed nosem.

 

Sopocki Monciak by night :)








Restauracja White Marlin zachwyca dekoracjami.
W listopadzie na przykład wejście do restauracji cudnie ustrojone było dyniami.

 



☆🌲☆🌲☆

Post bez lasu :), to post ... wybrakowany :)
Posypało dzisiaj śniegiem, a po kilku dniach z deszczem, to jest miła odmiana.
Poniżej nasz las w zimowej odsłonie.



 

 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarze :-)