niedziela, 17 grudnia 2017

Łyk świeżego powietrza




Plany, planami, a życie sobie.
W mijającym tygodniu, w którym powinnam funkcjonować na 200%, niemoc zdrowotna wyautowała mnie kompletnie. Mam nadzieję, że najbliższe dni będą już zupełnie inne. Dzisiaj, żeby nabrać trochę sił i odświeżyć głowę (dosłownie i w przenośni) poszliśmy na spacer. Był nam bardzo potrzebny. Jutro musi być lepiej. 




 


 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarze :-)