Pracujemy niczym mrówki, próbując doprowadzić ogród do stanu "przyzwoitego"
Jesienne "nicnierobienie" daje nam teraz ostro w kość, na wiosnę jak nic mamy podwójną robotę.
Usuwamy co suche, stare, zdrewniałe, by odsłonić co świeże i dać ogrodowi trochę powietrza.
Już po krokusach, ale właśnie zakwitły jedne z tulipanów, teraz kolej na hiacynty.
Buziaki, bo zmęczenie daje znać, a jutro :-( następne zasuszone badylaki do usunięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za komentarze :-)