O Owidzu nie słyszałam, ale słyszał mój mąż, słyszeli sąsiedzi, więc pojechaliśmy z dzieciakami na niedzielną wycieczkę właśnie TAM. Trafiliśmy w świat współcześnie prastary. Historia tego miejsca jest pokrótce taka: na pocz. XI w. założono tu - w dorzeczu Wierzycy - osadę, której losy pisały kolejno rządy Bolesława Chrobrego, Pomorzan, Bolesława Krzywoustego, Krzyżaków.
Gród w Owidzu był warownią pamiętającą czasy pierwszego króla Polski i jedną z największych siedzib feudałów na terenie obecnego Kociewia. Położony w meandrze rzeki Wierzycy, na samotnym wzniesieniu morenowym stanowił ważny punkt podpory tutejszej władzy i religii. Niewielka odległość od kupieckiego szlaku, stawiała Owidz bardzo wysoko w hierarchii pomorskich grodów, czyniąc z niego łakomy kąsek dla każdego władcy. Dziś to wspaniałe miejsce wraca do stanu sprzed prawie tysiąca lat, będąc niebywałą atrakcją turystyczną w skali kraju.
Źródło: ulotka informacyjna Grodzisko Owidz największy gród na Pomorzu
Dziś na terenie grodziska znajduje się zrekonstruowany średniowieczny gród, a tuż w jego sąsiedztwie (utrzymany w klimacie) budynek, w którym mieści się administracja, hotel i restauracja. W niedzielę w jednej z sal odbywały się warsztaty ceramiczne, ale nasze dzieciaki nie miały akurat ochoty - lepienie garnków przećwiczyliśmy na Jarmarku Folkloru w Węgorzewie.
Pogoda była niekoniecznie sprzyjająca, co wcale nie znaczy, że nam w czymkolwiek przeszkodziła :) ponad 3 godziny hasania na świeżym powietrzu, z przerwą na pierogi i placki ziemniaczane w restauracji. Przyznaję uczciwie, że dla nas
punktem nr 1 był plac zabaw (a jednak!), który jest naprawdę fajny, a zwiedzanie zrekonstruowanego grodu stanowiło jedynie wartość dodaną wycieczki.
O całym przedsięwzięciu przeczytacie
tutaj. Na oficjalnej stronie grodziska znajdziecie także trochę historii tamtejszych terenów, jak również aktualności
co, kiedy i jak w owidzkim grodzie.
na plac zabaw wrócimy na pewno
furtka pozostaje otwarta ...