Jak powiedział pan Tomasz Bednarek w programie "Zakochaj się w Polsce" są miejsca, które należy otwierać nie umysłem, a duszą. Użył tych słów opowiadając o Bielsku Podlaskim, a ja wykorzystam je, pisząc dzisiaj o Skansenie we Wdzydzach Kiszewskich. O tym kaszubskim muzeum było już na naszym blogu kilkakrotnie, ale jest to tak urocze miejsce, że kolejny post z tego etnograficznego parku musiał się pojawić☺️. Skansen we Wdzydzach liczy ponad 50 obiektów z Kaszub i Kociewia. Są tu, na tym 22 hektarowym obszarze, chałupy, dwory, szkoła, kościoły, wiatraki, kuźnia, karczmy, warsztaty i budynki gospodarcze. Muzeum liczy sobie już ponad 100 lat, a jego założycielami było małżeństwo Teodora i Izydor Gulgowscy, którzy zaczynali w 1906r. ludową ekspozycję od jednej drewnianej chałupy, gromadząc w niej kolekcję związaną z rejonem Kaszub. Ci wielcy pasjonaci zostali pochowani na terenie skansenu, na wzniesieniu, tuż nad jeziorem Gołuń. W tej chwili zwiedzanie skansenu to ciekawa lekcja historii na wolnym powietrzu, tym bardziej, że przed każdym zabytkowym budynkiem znajduje się tabliczka informująca o losach danego obiektu oraz skąd on pochodzi. W niektórych obiektach przywitają Was przewodnicy ubrani w regionalne stroje, którzy zawsze odpowiedzą na Wasze pytania. W muzeum organizowane są cykliczne imprezy, ostatnio dożynki. Uczestnicząc w nich, możecie choć na chwilę zapomnieć o współczesnym pędzie i chłonąć lokalną atmosferę. W jakimś sensie niepowtarzalną, choć przyznaję że takie wiejskie klimaty trzeba po prostu lubić. Jak lubimy je my☺️.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za komentarze :-)