środa, 25 września 2019

Jesteśmy już w jesieni







Jak to mówił Stanisław Lem Bądź dobrej myśli, bo po co być złej.
Skoro jesień, jak pisał Goethe w "Cierpieniach młodego Wertera" można uwielbiać
Za grzane wino, gorącą czekoladę, pachnący cynamonem dom.
Za ciepłe koce i zaparowane okna.
Za mgłę, która wita mnie rano. 
Za świeczki, rozpalane nocą.
ja, która za jesienią nie przepadam, postaram się tej myśli Lema trzymać.




No, to po poważnym wstępie, czas na zdjęcia☺️.
Żurawi AIR-SHOW na początek.















   To się nazywa mieć szczęście. Jadąc samochodem, trafiłam na sejmik żurawi. To już ostatni etap ich pobytu w Polsce. Za chwilę czeka je podróż na zimowiska do ciepłych krajów. Na ich głośny klangor trzeba będzie poczekać aż do wiosny. Dla mnie ich krzyk to zawsze oznaka budzącej się po zimie przyrody. 











    Robicie jesienne dekoracje? Czy wykorzystujecie chryzantemy do swoich aranżacji, czy uważacie, że są to kwiaty tylko na cmentarz. Ja w tym roku przełamałam się i wraz z wrzosami zakupiłam po raz pierwszy na podwórko dwie sztuki pięknych chryzantem. W otoczeniu wysokich ozdobnych traw  i dużych dyń wyglądają naprawdę nieźle. Dorzuciłam jeszcze na nasze obejście taczkę kamieni, które przytachałam z okolicznych wykopów i jest ok☺️.




    Wynalazłyśmy z Olą na blogu tetiisheri tutaj przepis na chlebek cukiniowy. Ola zrobiła go dzisiaj (na dowód zdjęcie☺️) i jest smaczny. Jeśli macie ochotę, kliknijcie w link powyżej po wskazówki. Teraz w kolejce do przerobienia czeka dynia.




I na koniec mem, który z Olą uwielbiamy (nie wiem już gdzie go wynalazłyśmy, więc puszczam bez wskazania źródła).
Jeśli Was rozbawi, to proszę


Ktoś chętny? Puzzle na długie jesienne wieczory jak znalazł☺️







1 komentarz:

Dziękujemy za komentarze :-)