Dzisiaj stwierdziłam, że jak nie wyjdę za chwilę na dwór, to zwariuję.
Mój mąż zapakował mnie w samochód i zawiózł w miejsce,
którego nie znałam, choć jest bardzo blisko nas.
Łyk powietrza i zdecydowanie lepiej.
Bardzo, ale to bardzo, brakuje mi koloru.
Chyba znam to miejsce:)
OdpowiedzUsuń