poniedziałek, 19 sierpnia 2019

Powtórka z Gniewskiej rozrywki. Nie Vivat, ale Gospel







    Tak zaczyna się opowieść o Gniewie, pokazana na tabliczkach umieszczonych w różnych częściach starego rynku. My swoją opowieść o tym małym, ale urokliwym miasteczku, napisaliśmy sami tej niedzieli, kiedy ponownie zawitaliśmy do Gniewu, czując niedosyt po poprzednim pobycie. Tym razem w Gniewie nie strzelali☺️! Śpiewali za to, równie głośno, co zeszłotygodniowe wystrzały☺️, ale teraz było to bardzo przyjemne dla ucha. W ten weekend trafiliśmy w Gniewie nie na Vivat Vasa Bitwa Dwóch Wazów 1626 (zobacz tutaj), ale na  Międzynarodowy Festiwal Gospel, który również odbywał się na terenie zamkowego kompleksu. Zanim trafiliśmy na zamek, obeszliśmy na spokojnie niewielką starówkę, zajrzeliśmy w boczne uliczki. Chociaż spacerowaliśmy we wczesne popołudnie, stary rynek jakby opustoszał, więc prawie samotne zwiedzanie było bardzo przyjemne i pozwoliło zauważyć detale, które umknęły nam poprzednio. Z oddali dobiegał festiwalowy śpiew, więc podkład muzyczny tylko dodawał uroku naszej gniewskiej włóczędze. Śmieję się, że my moglibyśmy napisać przewodnik po placach zabaw w naszej okolicy, bliższej i dalszej, oczywiście za sprawą Misieńki, która nie odpuszcza nam żadnej ślizgawki☺️. Znowu zaboksowaliśmy, tak jak poprzednio, na zamkowym placu zabaw, chociaż tym razem zwyciężyła Misiowa ciekawość a propos tego, co się dzieje na scenie i udało nam się czmychnąć z niego szybciej. Zapraszamy Was na spacer po Gniewie, z nami za pan brat.


 





Gniewski ratusz.




 







Kościół św. Mikołaja.




 




Pamiętacie, jak pisałam w poprzednim poście o Gniewie, że Miś Maciuś co miesiąc zmienia ubiór.
Tym razem ubrany był w koszulkę, którą widziałam u wolontariuszy Festiwalu Gospel.



Polecana w przewodnikach bajkowa ulica Sambora.



 



W Ogrodzie Historii.








Znaleźliśmy na starym rynku Muzeum Kapsla, ale nie wchodziliśmy.

 

















Taki sam herb znaleźliśmy w Ogrodzie Historii na ul. Dolny Podmur (wklejam w tym miejscu dla porównania).



Wracamy z powrotem na zamkowe tereny, które rozbrzmiewały tej niedzieli muzyką gospel.



☆☆☆


☆☆☆



Jaka była to legenda, nie wiem. Nie znalazłam pozostałych tabliczek.
Ale niech to będzie zagadka do rozwiązania na kolejny wyjazd.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarze :-)