piątek, 27 kwietnia 2018

Bunkry w Mamerkach k. Węgorzewa / Mazury



   




     Oj Adam lubi łazić po takich rzeczach, ja już niekoniecznie. W wielkanocny poniedziałek, zanim ruszył w drogę powrotną do domu, zatrzymał się w Mamerkach, a po co, to zaraz się domyślicie. O Mamerkach słyszeliście na pewno, chociażby wtedy, kiedy mówiono w mediach o legendarnej Bursztynowej Komnacie. Poszukiwano jej ostatnimi czasy właśnie tam - w mazurskich lasach w tej niewielkiej wiosce o wdzięcznej nazwie Mamerki, która nie ma żadnego mieszkańca. Liczono, że w fundamentach jednego ze schronów z czasów II wojny św. istnieje nieznane dotąd pomieszczenie - i, o ile nie jest to sama Bursztynowa Komnata, to być może Niemcy ukryli tam inne skarby. Poszukiwana okazały się bezowocne, ale przedwczoraj znalazłam informację, że w Mamerkach wykonano z wielką dokładnością replikę pomieszczenia Bursztynowej Komnaty (ok. 60 m² ekspozycji), którą zwiedzać będzie można już od maja tego roku. 
     Nazwa miejscowości Mamerki związana jest z jeziorem Mamry, a więc wiecie już, że jesteśmy na Mazurach, tak ok. 8 km od Węgorzewa, czy 22 km od bardziej znanego Giżycka. Mamerki to osada leśna, gdzie oprócz kompleksu niezniszczonych bunkrów niemieckich i sporej liczby baraków, po których pozostał tylko w niektórych miejscach zarys fundamentów - innych współczesnych zabudowań nie uświadczymy. Dawniej Niemcy nazywali ten rejon Maurenwald. Organizacja Todta (niemiecka organizacja powołana w 1938r. do budowy urządzeń wojskowych) postawiła tu w latach 1940-1944 około 250 obiektów, w tym 30 żelbetonowych schronów o ścianach grubości 7m., angażując do prac ok. 2000 robotników przekonanych, że budują jakąś tajną fabrykę chemiczną. Cały kompleks otoczony był zasiekami z drutu kolczastego, a bezpieczeństwa strzegły 4 wartownie. Te leśne militarne miasteczko, w pełni samowystarczalne w czasie wojny, stanowiło Kwaterę Główną Niemieckich Wojsk Lądowych dla 40 najwyższych generałów i 1500 oficerów i żołnierzy Wermachtu. Mamerki stały się wojskowym centrum dowodzenia akcji zbrojnej, jaką był atak Niemiec na ZSRR 22 czerwca 1941r. Wyczytałam, że w sierpniu tegoż roku przybył tu sam Adolf Hitler z Mussolinim (wg niektórych źródeł Hitler był w Mamerkach trzy- lub czterokrotnie). Niemcy opuścili Mamerki 23 stycznia 1945r. bez walki. Nie zdążyli wysadzić schronów, jak zrobili to w Wilczym Szańcu w Gierłoży.
    Zauważyliście na zdjęciu nr 1 napis U-BOOT. Legenda głosi, że Niemcy zamierzali w Mamerkach stworzyć stocznię remontującą, a może i produkującą U- BOOTY, czyli niemieckie okręty podwodne. Wg niektórych to schrony o nr 11 i 12 mogły być tajnymi halami fabrycznymi, a to ze względu na swoje ogromne rozmiary (21m x 13m). Okręty zamierzano wedle legendy transportować Kanałem Mazurskim na Bałtyk. No właśnie ... Kanał Mazurski. Budowę tego sztucznego szlaku wodnego Niemcy rozpoczęli w kwietniu 1911r., wstrzymali zaś trzy lata później w 1914r. po wybuchu I wojny św. Prace nad kanałem ponownie wznowili w 1934r. (w czasach III Rzeszy kanał był obiektem tajnym, nie znajdziemy go na żadnych niemieckich mapach topograficznych). Inwestycję przerwali w 1942r. i już nigdy do niej nie powrócili. Kanał Mazurski zaczyna się w Mamerkach i wychodzi z jeziora Przystań, będącego zatoką Mamr. W zamyśle budowniczych miał połączyć Wielkie Jeziora Mazurskie przez Łynę z Morzem Bałtyckim i służyć do transportu drewna, zboża, torfu oraz innych materiałów. Myślano też o wykorzystaniu go do produkcji energii elektrycznej, z czego ostatecznie zrezygnowano. Czy coś z legendy o U-bootach i budowie Kanału, by móc je dostarczyć na Bałtyk, jest prawdą? Teoretycznie nie, gdyż przeczą temu wymiary śluz 45 x 7,5m i głębokość ok. 2m. Łączna długość kanału to ponad 51 km, w tym 22 km na terenie Polski. Ma 10 niedokończonych śluz, z czego 5 w naszym kraju. Jedyna w pełni czynna śluza znajduje się w Gujach.
     Generalnie Mazury i osada Mamerki (jako ich malutka cząstka) to kawał niezwykłej, choć trudnej historii. Można by pisać jeszcze o nieznanym Pozezdrzu i kwaterze Himmlera, znanej Gierłoży i kwaterze Hitlera, ale to już nie dziś. Poniżej jest kilkanaście zdjęć, które pokazują tylko niewielki wycinek tego, co w Mamerkach zobaczyć można. Odsyłam Was na stronę tutaj, gdzie znajdziecie przydatne informacje.








 

 




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarze :-)