sobota, 8 kwietnia 2017

Lubię wiejskie życie





      Lubię wiejskie życie. Takie z rękoma ubrudzonymi od grzebania w kolejnej grządce, z zabłoconym kaloszem rzuconym pod drzwiami, z wiaderkiem pełnym obierek, które trzeba wynieść kurom, z warkotem traktora wyjeżdżającego na cały dzień w pole i psem ten traktor obszczekującym, z gęsiami sąsiadki i krowami sąsiada, z polną drogą prowadzącą przez las, z ziarnami świeżo skoszonego zboża, znalezionymi wieczorem na dywanie w salonie, a jeszcze więcej w skarpecie, którą by uprać, muszę z tych ziaren wyczyścić, z praniem schnącym drugi lub trzeci raz, bo znowu zapomniałam je zdjąć ze sznura i przeszło poranną rosą, z kwitnącą jabłonią staruszką i huśtawką samoróbką na najmocniejszej gałęzi, z pierwszą po zimie różową stokrotką na nieogarniętym jeszcze trawniku, z żółtymi pisklakami kupionymi na wiosnę i kurą uciekinierką, która nijak się tymi pisklakami zaopiekować nie chce, z zapachem siana zebranego w okazałe bele, z wiśniami zamkniętymi w starym słoiku, z zaoranym jesienią warzywniakiem i bzem, który od lat tego warzywniaka pilnuje, z ziemniakami pieczonymi w ognisku po kilkugodzinnych wykopkach, z codziennym porannym zerkaniem przez okno, by sprawdzić jaka pogoda, z obiadem w godzinach, w których obiad jeść się powinno, z rowerem opartym o ścianę garażu i samochodem ubłoconym na polnych wertepach, z makami na łąkach i starym dębem przy magazynie, z gromadką małych kociaków wychodzących coraz pewniej na podwórze, z powietrzem pachnącym mokrą lawendą ...
   Mam takie wiejskie życie przez jeden miesiąc w roku i kilka dodatkowych weekendów. Lubię ten miesiąc, chyba najbardziej ze wszystkich miesięcy.
     Wszystkich, którzy myślą tak samo, serdecznie pozdrawiam :)




4 komentarze:

  1. Wiesz, że ja taka zwykła dziewczyna jestem i takie "zwykłości" mnie cieszą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "zwykłosci" tworzące galimatias... i za to Cie Kochamy

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarze :-)