Adam będzie miał rację - tak, powielasz zdjęcia. Ja też często to robiłam/robię z... tego samego powodu. Ale dostrzegłam w tym metodę - z czasem, gdy nabiorę dystansu, mogę ocenić własne zdjęcia jak cudze, widzę więcej i bardziej obiektywnie. Ale ten zbiór powielających się niekiedy kadrów jest pewnym kompletem, który w przyszłości można okroić, umiejąc już wybrać (i mając z czego) :-) Mnie te zdjęcia bardzo się podobają, ale gdybym miała wyróżnić, powiedzmy pięć takich naj-naj, to chyba wybrałabym nr 1,4,6,12,13, ale z nr 5 też bardzo mi odpowiada. No i dylemat - bardziej 4 czy 8? Nie wiem :-) Na razie więc zostaw wszystkie. Piękna zima, piękne kadry. Pozdrawiam
Czasami zdjęcie wychodzi dobre ot tak, a czasami próbuję z różnych stron, kombinuję i nijak nie odzwierciedla tego, co ja widzę w danej chwili. Lubię te nasze zdjęcia i lubię do nich wracać, nawet gdy brakuje im jakości, a często tak jest. Lubię, bo zawsze kojarzą mi się po prostu z nami, albo z czymś konkretnym, co chcieliśmy jakoś zatrzymać w czasie. Wcześniej nie fotografowaliśmy jakoś specjalnie, mój mąż ma większą smykałkę ode mnie, to widać zresztą po zdjęciach. Fotografowanie jednak wciąga, zaczyna się bardziej rozumieć światło itd., ale to faktycznie przychodzi później. Zaczęliśmy prowadzić bloga (choć może to za duże słowo, porównując się do innych), żeby zająć czymś głowę, po trudnych przeżyciach rodzinnych.Tak zostało, coś tam skrobiemy co jakiś czas, a fotograficzne zbiory rosną. Twoje zdjęcia podobają mi się bardzo, bardzo. Powstał fantastyczny album, cenny z uwagi nie tylko na zdjęcia, ale również ogrom płacy włożony w zamieszczone opisy. Pozdrawiam serdecznie :)))
Adam będzie miał rację - tak, powielasz zdjęcia. Ja też często to robiłam/robię z... tego samego powodu. Ale dostrzegłam w tym metodę - z czasem, gdy nabiorę dystansu, mogę ocenić własne zdjęcia jak cudze, widzę więcej i bardziej obiektywnie. Ale ten zbiór powielających się niekiedy kadrów jest pewnym kompletem, który w przyszłości można okroić, umiejąc już wybrać (i mając z czego) :-)
OdpowiedzUsuńMnie te zdjęcia bardzo się podobają, ale gdybym miała wyróżnić, powiedzmy pięć takich naj-naj, to chyba wybrałabym nr 1,4,6,12,13, ale z nr 5 też bardzo mi odpowiada. No i dylemat - bardziej 4 czy 8? Nie wiem :-)
Na razie więc zostaw wszystkie. Piękna zima, piękne kadry. Pozdrawiam
Czasami zdjęcie wychodzi dobre ot tak, a czasami próbuję z różnych stron, kombinuję i nijak nie odzwierciedla tego, co ja widzę w danej chwili. Lubię te nasze zdjęcia i lubię do nich wracać, nawet gdy brakuje im jakości, a często tak jest. Lubię, bo zawsze kojarzą mi się po prostu z nami, albo z czymś konkretnym, co chcieliśmy jakoś zatrzymać w czasie. Wcześniej nie fotografowaliśmy jakoś specjalnie, mój mąż ma większą smykałkę ode mnie, to widać zresztą po zdjęciach. Fotografowanie jednak wciąga, zaczyna się bardziej rozumieć światło itd., ale to faktycznie przychodzi później. Zaczęliśmy prowadzić bloga (choć może to za duże słowo, porównując się do innych), żeby zająć czymś głowę, po trudnych przeżyciach rodzinnych.Tak zostało, coś tam skrobiemy co jakiś czas, a fotograficzne zbiory rosną. Twoje zdjęcia podobają mi się bardzo, bardzo. Powstał fantastyczny album, cenny z uwagi nie tylko na zdjęcia, ale również ogrom płacy włożony w zamieszczone opisy. Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuń