Mamy maj, nareszcie. Poniedziałek. Postanowiłam, że dzisiaj będzie u nas kolorowo :) kolorowo w kuchni. Na talerzu, w garnku, w misce, ba ... nawet w szklance. Mieliśmy czerwoną zupę owocową, czerwony kompot i ciasto z czerwonym wkładem owocowym. Wyciągnęłam z zamrażarki to, co tam jeszcze z lata zostało :) porzeczki, wiśnie, truskawki :) i łapiąc każdą wolną chwilkę, kiedy Misia przysnęła, albo i z Misią na ręku, podziałałam troszkę, ku radości pozostałej rodzinki. Adam zrewanżował się, pracując w ogrodzie, choć do nadrobienia zaległości mamy jeszcze ho, hoooo ... albo i dalej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za komentarze :-)