wtorek, 16 czerwca 2015

Cześć. Tu Ola. :)




W poniedziałek byłam w Warszawie na zakończeniu cyklu szkoleń ,,Szkoła Współpracy''. Szkolenia te, które trwały ponad rok (u nas odbywały się w Gdańsku), miały na celu zacieśnienie współpracy między uczniami, nauczycielami i rodzicami. Wczoraj pokonaliśmy ponad 600 km. Wyjechaliśmy wczesnym rankiem, na miejscu byliśmy przed 10 (po drodze zajechaliśmy do McDonalds'a - śniadanko inne niż w domu). :) Po szkoleniu ruszyliśmy do Muzeum Powstania Warszawskiego, nie ukrywam, że zrobiło ono na mnie duże wrażenie. Zawsze chciałam je zobaczyć. Kto nie był, naprawdę warto. Oglądaliście film Kanał i Miasto 44? W domu byłam przed 22 (tym razem na powrocie KFC). ;) Było ok. Dzisiaj z kolei Bal Sportowca. Oj, dużo się dzieje.

Zdjęć zrobiłam o wiele więcej, ale tu tylko cztery:


                                                                        







Dzisiaj mama zrobiła nam niespodziankę (powiedziała, że to w odpowiedzi na KFC i McDonalds'a) i zabrała nas na taki oto obiad:


~pierogi z truskawkami, sos z miętą, pychota~


w takich oto okolicznościach natury:




Hmm, mogłabym tak codziennie. Odmeldowuję się, do następnego. Będzie o koniach, które po prostu kocham.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarze :-)